Były czasy, kiedy tabernaculum z Ciałem Chrystusa znajdowało się w centrum ołtarza.
Odprawiający Mszę Świętą kapłan był zwrócony w stronę Boga Najwyższego, w stronę Nieskończoności.
Pierwszy wśród nas, jeden z nas.

czwartek, 22 września 2011

Golgota picnic





Tak jak w sprawie telewizyjnego uhonorowania Nergala zaprotestował abp Sławoj Leszek Głódź, a wcześniej bp Wiesław Mering, tak 19 września nie wytrzymał Bernard Podvin [foto], rzecznik Konferencji Biskupów Francji (CEF - Conférence des évêques de France ) i  nie tylko nazwał skandalem antychrześcijańską sztukę "Golgota picnic", ale wezwał do riposty:

Ten spektakl rani i będzie ranił. Co za odwaga, obrażać religię, której założyciel milczy, kiedy jest ona atakowana.
Jeżeli "wolność wypowiedzi" należy traktować jako coś świętego, to czy nie należy traktować z szacunkiem świętości?
Jeśli ani jedno euro z funduszy publicznych nie może być poświęcone subwencjonowaniu kultu, to ani jedno publiczne euro nie powinno służyć jego poniżaniu!
Chrześcijaństwo nie powinno służyć za bezpiecznik w kulturalnych histeriach tylko dlatego, że zachowuje pozycję społecznie dominującą.
Wielu obywateli niechrześcijan podziela nasz gniew. A jeśli jesteście z nami, nie pozostawajcie bezradni. Zaapelujcie do swoich posłów. Powiedzcie im, że to jest nieakceptowalne i niegodne demokracji. W listopadzie 2009 Unia Europejska przypomniała o swoim przywiązaniu do ochrony wolności religijnej. Chrześcijanie pozostają w społeczeństwie aktywni! Solidarni w wielu sytuacjach. A więc im także należy się respekt.


Kto chce zorientować się, jak daleko posunęli się twórcy spektaklu, stanowiącego koprodukcję hiszpańskiego Centro Dramático Nacional i francuskiego Théâtre Garonne z Tuluzy, a przewidzianego na Festival d'Automne w Paryżu, może to uczynić, oglądając jego zwiastun.

Coś jednak zmienia się we Francji. Dwa teatry, Théâtre de la Ville à Paris i Théâtre Garonne à Toulouse, wypłakują się właśnie przed prasą na skutek niespodziewanie gwałtownej mobilizacji chrześcijan przeciwko dwóm spektaklom - wymienionemu "Golgota Picnic" i drugiemu "Sur le concept du visage du fils de Dieu". Dyrekcje teatrów są zalane mailami i zaczynają bać się telefonu.




Oto dwa plakaty, ilustrujące koniec pewnej epoki. Budzi się zwłaszcza młodzież, która ma dosyć nadstawiania drugiego policzka w sytuacjach, kiedy ten ewangeliczny gest wyłącznie rozzuchwala. Starsze pokolenie zbyt często drzemie pod wpływem abstrakcyjnych posoborowych kołysanek ekumenicznych, ale nie śni w komplecie. Zacytuję myśl, pod którą - z uwagi na jej raczej bezpośrednią formę - wolę się podpisać jako Rozpuszczalnik: "Wprawdzie powiedziane jest, że należy miłować nieprzyjacioły swoje, ale nigdzie nie stoi, że trzeba z nimi iść do łóżka."

Pierwszy plakat wzywa do "obrony Chrystusa", a drugi - do "manifestacji przeciw antychrześcijaństwu".



A więc basta!

Równie energiczne "dosyć!" należałoby przesłać Juliuszowi Braunowi i Ryszardowi Bańkowiczowi. Z kopią do gdańskiego sędziego i jego Temidy. Tej, którą trzyma nad łóżkiem zamiast obrazka z Aniołem Stróżem. Z jej wagą i ze swoją opaską na jej oczach.


Nie oprę się jeszcze chęci przedstawienia listy "partnerów instytucjonalnych" widowiska (w pisowni oryginalnej i bez komentarza):
  • Ministère de la Culture et de la Communication
  • Institut français
  • Conseil Régional d'Ile-de-France
  • Mairie de Paris
  • Air France

I jakże przy okazji zapomnieć o mecenasach sztuki:
  • Fondation Pierre Bergé - YSL
  • Baron Philippe de Rothschild S.A. (dirigée par Philippine de Rothschild)
  • ARTE